Miejski, kaskaderski bieg z przeszkodami. Freerun jest ekstremalną wersją parkouru – miejskiego biegu z przeszkodami Chodzi w nim nie tylko […]
01.04.2021
Sztuka walki i ćwiczenia medytacyjno-relaksacyjne. Tak widzimy Tai Chi w świecie zachodu. Tradycyjna Medycyna Chińska widzi to prościej. Według niej to „sztuka właściwego poruszania się”. Wpływ treningu TAI CHI na zdrowie fizyczne i psychiczne jest nieoceniony. Rozciąga wszystkie partie mięśni a na dodatek to medytacja i ćwiczenia umysłu.
Sztuka walki Tai Chi powstało przed tysiącami lat w Chinach jako sztuka walki. Jednak dość szybko zauważono, że związane z nią treningi – ćwiczenia koordynacji układów szkieletowego i mięśniowego oraz nauka wizualizacji, czyli walka z wyimaginowanym przeciwnikiem, sprzyjają odprężeniu i medytacji. Po ich zakończeniu ćwiczący nie odczuwali zmęczenia. Wręcz przeciwnie – byli pełni sił witalnych i to zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Stwierdzono również, że prowadzone pod okiem instruktorów treningi, stanowią doskonałą terapię dla osób cierpiących na mniej dolegliwe stany zapalne stawów i układu kostnego, mięśni oraz chorobę reumatyczną.
Stuka walki Tai Chi zaczęła więc powoli ewoluować. Było w nim coraz mniej sztuki walki, za to coraz więcej terapii psychofizycznej i medytacji. Dziś to przede wszystkim trening medytacyjno-relaksacyjny oraz rekreacyjnie ćwiczenia fizyczne i oddechowe poprawiające kondycję, sprawiające, że życiowa energia Qi dociera do naszego organizmu we właściwych ilościach i płynnie rozchodzi się do każdej komórki.
W odróżnieniu od większości stylów walki i form rekreacji, Tai Chi angażuje nie tylko ciało, ale i umysł. To pokłosie treningowych walk w wyimaginowanym przeciwnikiem, gdzie konieczne było wyobrażenie sobie jego ruchów i ciosów oraz reakcja na nie.
Ćwiczenia Tai Chi są statyczne. Ruchy wykonujemy powoli i płynnie. Na dodatek w ciszy. Sprzyja to skupieniu się – na ciele i myślach. Racjonalizujemy myśli i odnajdujemy sens – w ruchach, a co za tym idzie działaniach.
Jest więc Tai Chi – boks cieni, jak mówią niektórzy – przede wszystkim sztuką medytacji i gimnastyką dla umysłu. Gimnastyką uniwersalną, bo osoby chaotyczne, przesadnie energiczne, z tendencjami do wybuchów emocjonalnych znają w nim wyciszenie i „zebranie myśli”. Natomiast przesadnie wycofani, nieśmiali, przygnębieni po prostu zmęczeni – zastrzyk energii.
Tai Chi to także, oczywiście jeżeli zajęcia prowadzone są przez wyspecjalizowanych instruktorów, znakomity trening dla osób z kontuzjami lub schorzeniami kręgosłupa i układu kostnego.
Jednak nie tylko osoby z problemami powinny Tai Chi spróbować.Ta stara chińska sztuka poruszania się poprawia naszą koordynację ruchową i emocjonalną. Sprawia, że nasze ciało i umysł zyskują harmonię – fizyczną i emocjonalną. A to dzięki niej życiowa energia Qi płynie niezakłócenie przez nasz organizm.
Oczywiście są sceptycy, którzy nie wierzą w siłę medytacji ale wpływ treningu Tai Chi nie będzie niezauważony. Dla nich Tai Chi po prostu będzie okazją do chwili refleksji i zastanowienia. Tym lepszą, że pojawiającą się przy okazji, poprawiających tkankę mięśniową, ćwiczeń fizycznych. A o dobrym, sprawnym ciele marzą wszyscy.
Europejczycy nie są przekonani do azjatyckich sztuk walki. Można wybrać coś dla siebie z bardziej nam znanych – tradycyjnych form. Każdy znajdzie coś dla siebie. Pamiętajmy, że ruch to zdrowie.
Rafał Pawłowski