Miejski, kaskaderski bieg z przeszkodami. Freerun jest ekstremalną wersją parkouru – miejskiego biegu z przeszkodami Chodzi w nim nie tylko […]
08.07.2020
Sambo zostało wymyślone na mocy decyzji administracyjnej. Przywódcy komunistycznej Związku Radzieckiego postanowili stworzyć doskonałą sztukę walki, którą mieli się posługiwać żołnierze Armii Czerwonej i sowieckich służb specjalnych. Trwało to długo, blisko 40 lat (od lat 20. do 60. XX wieku), ale udało się. Sambo jest skuteczne i niebezpieczne. Sambo – na czym polega i dlaczego warto trenować.
Kopnięcia i uderzenia rękami, przerzuty i walka na pięści, duszenie i dźwignie, pady oraz przewroty. A do tego, podpatrzone u mistrzów dalekowschodnich sztuk walki, techniki pracy z oddechem, czerpanie z niego energii, siły woli i wytrzymałości. A więc wszystko to, co może doprowadzić do pokonania przeciwnika. Jednak, wbrew pozorom, sambo nie jest wolną amerykanką. Nie ma w nim żadnego chaosu. Są za to precyzja i skuteczność.
Sambo to sport dla odważnych – pewnych swojej siły i determinacji lub za wszelką cenę tej siły i determinacji poszukujących. Tu treningi są bardzo intensywne, w początkowych fazach wtajemniczenia mogą być też kontuzjogenne. Szczególnie narażony na uszkodzenia (złamania, zwichnięcia, stłuczenia i naderwania) są układy kostny i mięśniowy.
Ale „gra jest warta świeczki”. Bo to właśnie rozwój i wzmocnienie układów kostnego oraz mięśniowego sambo zapewnia w stopniu największym. Intensywne, wielomiesięczne treningi może nie zrobią z nas komandosa rosyjskich służb specjalnych, ale w znaczący sposób wzmocnią naszą ogólną tężyznę fizyczną oraz wytrzymałość.
Sambo to wysiłek. Poprawia się więc także wydajność organizmu, kondycja. I to zarówno ta fizyczna, jak i psychiczna. Bo ten wkładany w trening wysiłek, to także zmęczenie i związana z nim satysfakcja („zrobiłem/am to!!!”). Oczyszczające zmęczenie i satysfakcja,
Ale to tylko jedna płaszczyzna wzmocnienia psychicznego. Sambo, jak każda sztuka walki, uczy błyskawicznego podejmowania decyzji oraz myślenia taktycznego – sposobów pokonania przeciwnika, sprowadzenia go do parteru.W przypadku tej sztuki walki – czerpiącej z tak wielu źródeł i dającej przez to tak wiele możliwości rozwiązania problemu – to myślenie może przybrać postać skomplikowanych, wielopoziomowych intelektualnych konstrukcji. Sambo to prawdziwe „fizyczne szachy”.
Element wschodnich sztuk walki, zwłaszcza praca z oddechem, daje nam możliwość medytacji. Oczywiście nie ma o tym mowy w czasie walk treningowych (te uczą podejmowania decyzji i myślenia taktycznego), ale podczas samotnego trenowania postaw, chwytów i ciosów, gdy jesteśmy tu i teraz. My i nasz oddech. Skupiając się na nim uruchamiamy samoświadomość. Zaczynamy świadomie oddychać, czuć siebie i wszystko wokół. Ta obserwacja przybliża nas do nas samych. Do zrozumienia.
Jednak sambo nie jest dla wszystkich. To sport dla wytrzymałych i gotowych do poświęcenia komfortu fizycznego oraz psychicznego. Tu trening bez siniaka lub stłuczenia jest treningiem nieudanym. A przyjmowanie ciosów, gotowość na bycie duszonym czy rzucanym wymagają dużego samozaparcia. Ale warto. Napastnik, który zastąpi nam drogę, leżąc w szpitalu będzie miał bardzo dużo czasu na przemyślenie innej ścieżki kariery. Lub poszukiwanie pomysłu, jak zarobić na kurs sambo.
Mariola Bogusz