Masaru Emoto to japoński naukowiec który rozpoczął eksperymenty z wodą na początku lat ’90 ubiegłego wieku Użył on fotografii, aby […]
27.03.2021
W życiu piękne są tylko chwile, a wspomnienia bywają piękne. Zwłaszcza, że najchętniej wspominamy przyjemne wydarzenia i ludzi, którzy dobrze zapisali się w naszej pamięci. Marzenia zawsze są piękne i przyjemne. Ta uroda wspomnień i marzeń sprawia, że uciekamy do nich, nie radząc sobie z codziennością. Nie radzimy sobie, bo nie potrafimy ich wykorzystać do budowy czegoś pięknego tu i teraz.
Wspomnienia to doświadczenia. Dobre i złe, ale zawsze nasze. Jeżeli potrafimy wyciągnąć z nich wnioski, mogą stanowić potężny fundament, na którym zbudujemy naszą teraźniejszość i przyszłość.
Marzenia to plan naszej budowli. Mapa, która wskazuje kierunek, w który ma być zwrócona. Jednak marzenia to plan niewyraźny, obrazy migoczą. Musimy się skupić, by nabrał kształtów, wyrazu. To skupienie, to właśnie tu i teraz.
Większość z nas ma problem ze swoim życiem. Oczekiwało od niego palety barw, a dostaje odcienie szarości, tylko z lekkimi przebłyskami kolorów. Szarości na dłuższą metę męczą wzrok, przebłyski rażą. Dlatego uciekamy w sepie wspomnień i pastele marzeń. Uciekamy, bo tonięcie we wspomnieniach i marzeniach to forma ucieczki od rzeczywistości, która najczęściej uciska i boli. Ale tak naprawdę, to ucieczka od odpowiedzialności za siebie i swoich bliskich. Tchórzostwo albo, w najlepszym przypadku, dziecinada.
Dziecinada to zresztą niewłaściwe słowo. Obraża dzieci, które ze swoich doświadczeń wyciągają wnioski, uczą się, zaś z marzeń – będę lotnikiem, żołnierzem, nauczycielką, pielęgniarką – próbują budować przyszłość, sadowią się w rzeczywistości i kreślą swoje pierwsze – piękne, choć jeszcze nieudolne – plany.
My nie wyciągamy żadnych wniosków i nie próbujemy nic budować. Co najwyżej chybotliwy szałas, który ma nas chronić przed „tym złym światem”.
Tonięcie w przeszłości i przyszłości to dowód naszej niedojrzałości emocjonalnej, tchórzostwa lub lenistwa. Na dodatek nie wyciągamy wniosków ze złych doświadczeń – utraty pracy, przyjaźni, rozpadu związku – skupiając się na pocztówkowych obrazkach z radosnych chwil w przeszłości. Oczywiście, trzeba pamiętać, ale pamiętać wszystko. Oglądanie wycinków zakłamuje prawdę.
A marzenia to już czysty eskapizm. – Kiedyś spotkam wspaniałą kobietę/mężczyznę, znajdę świetną pracę i życie będzie piękne. Świetnie. Każdego to powinno spotkać. Ale co robisz, żeby to się stało. Szukasz partnera? Spotykasz się z ludźmi? Szukasz lepszej pracy? Pytasz się o nią znajomych? Wysyłasz CV i umawiasz się na rozmowy? Robisz to? Nie. Nie masz czasu. Siedzisz w fotelu i rozpamiętujesz wspaniałą przeszłość i planujesz wspaniała przyszłość. Tylko planujesz. Nie robiąc nic, by zaczęła się dzisiaj, najpóźniej jutro.
Agata Bolimowska
Czytaj także: