Jest jedną z najlepszych, najwszechstronniej budujących i rozwijających aktywności. Pływanie jest zdecydowanie lepsze i zdrowsze niż modne dziś siłownia czy […]
20.05.2021
Chodzi w nim nie tylko o pokonanie przeszkody, ale pokonanie jej w jak najbardziej efektowny sposób. Przeskoczyć w biegu mur? To dobre dla starszaków. Teraz trzeba go przeskoczyć robiąc przy okazji przewrót w powietrzu. Przejść po poręczy? Jasne, ale na rękach. Taki jest freerun.
Dla wielu osób już parkour był sportem ekstremalnym – zabawą dla głodnych wrażeń, skłonnych do efekciarstwa młodych, bardzo wysportowanych, ludzi. Chłopców, bo to oni są głównie parkourowcami, którym przestały już wystarczać ekwilibrystyczne popisy na desce czy rowerze. Uzależnili się od adrenaliny i potrzebowali jej więcej.
Freerun, jeszcze bardziej ekstremalna wersja ekstremalnego parkouru, to kolejny stopień wtajemniczenia. Sport, któremu bliżej do popisów kaskaderskich. Zresztą jako kaskaderzy często dorabiają gwiazdy freerunu.
Choć w wolnym tłumaczeniu freerun to swobodny bieg, swobody i biegu w nim nie wiele. Jest akrobatyką i gimnastyką sportową rozgrywaną na świeżym powietrzu bez ograniczenia placem gry.
Tak, jak gimnastyka i akrobatyka, freerun wymaga wszechstronnego przygotowania fizycznego oraz żelaznej kondycji – i to zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Tu liczy się tempo, pomysłowość (w wymyślaniu kolejnych figur) oraz konsekwencja (nie można zawahać się przed kolejnym skokiem).
Freerun nie jest ekstremalną rozrywką wartą polecenia każdemu. Stopień trudności, konieczność włożenia ogromnego wysiłku oraz kontuzjogenność sprawiają, że to sport dla najtwardszych oraz najsilniejszych. I dla młodych – 16-30-latków – ludzi, których organizm funkcjonuje najlepiej.
Oni też, nieobciążeni rodziną mają najwięcej czasu na opracowanie i przetrenowanie figur. Bo freerun, choć wydaje się improwizowany, jest starannie przygotowanym plenerowym spektaklem baletowym.
Starsi, mający ochotę na bieg z przeszkodami, powinni pobiegać po pofałdowanym terenie podmiejskim lub parkowym. W pewnym wieku (i przy właściwej mu kondycji) już skok przez strumień i przeskok (ze wsparciem) przez metrowy murek są freerunem. Zresztą taką jego formę warto polecić każdemu. Terenowy bieg z przeszkodami to doskonała forma aktywności fizycznej. Dla większości ludzi wystarczająco ekstremalna. Na prawdziwy freerun można potem popatrzeć w telewizji.
Agata Bolimowska